Komedia, jakiej w Polsce nie było! Najnowszy film Juliusza Machulskiego to podróż w czasie do Warszawy lat hitlerowskiej okupacji z przymrużeniem oka.
Brawurowa kreacja Roberta Więckiewicza jako Hitlera. Polska odpowiedź na Bękarty wojny!
Mela i Przemek, młode małżeństwo, przyjeżdża do Warszawy, aby zająć się mieszkaniem wuja. Okazuje się ono nie tylko luksusowe, ale i niezwykłe. Melania zgłębia historię domu i odkrywa, że na ulicy Piusa 17 - dziś Pięknej - przed wojną znajdowała się niemiecka ambasada. Winda, która znajduje się w budynku, nie tylko przenosi mieszkańców z piętra na piętro, ale też umożliwia podróż w czasie: z sierpnia 2012 roku do sierpnia 1939 roku.
Film zwraca uwagę wyjątkową obsadą. W roli Hitlera możemy podziwiać Roberta Więckiewicza, w Melanię i Przemka wcielili się Magda Grąziowska i Bartosz Porczyk, a Joachim von Ribbentrop grany jest przez Adama „Nergala” Darskiego! Wokalista grupy „Behemoth” - z debiutem filmowym poradził sobie bardzo dobrze. A w rolach drugoplanowych Jan Englert (stryj Oskar), Aleksandra Domańska (Ingeborg) i Anna Romantowska (właścicielka wydawnictwa).
Juliusz Machulski o filmie: „Mam nadzieje, że ten film nareszcie rozbroi traumę jaką mamy w związku z II wojną światową. Wydaje mi się też, że nadszedł czas, żeby zdystansować się do naszych wojennych, niezmiennie martyrologicznych przeżyć i może wreszcie pozbyć się związanych z tym kompleksów?”.
Robert Więckiewicz dodaje: „AmbaSSada jest wyborną mieszanką różnych gatunków filmowych. Mamy tu historię miłosną, trochę filmu wojennego, science fiction, komedię omyłek. Spodobał mi się pomysł takie co by było gdyby. W takim ujęciu właściwie wszystko jest możliwe i może się zdarzyć. Ograniczeniem może być jedynie wyobraźnia scenarzysty. W tym przypadku nie była ona przeszkodą, wręcz przeciwnie”.
ZWIASTUN:
TELEDYSK (inspirowany utworem Czesława Niemena):
wykonanie - Bartosz Porczyk, Magda Grąziowska,
Adam „Nergal” Darski, Robert Więckiewicz