kpb

Królik po berlińsku

tytuł oryginalny: Rabbit à la Berlin

reżyseria: Bartosz Konopka

czas trwania: 52 min.
produkcja: Polska 2009

(click HERE for English version)

Oscary 2010: nominacja - najlepszy dokument krótkometrażowy

49. Krakowski Festiwal Filmowy: Złoty Lajkonik - konkurs polski
Nagroda dla Najlepszego Producenta: Rzeźba Bronisława Chromego dla Anny Wydry

Planete Doc Review 2009: Nagroda Magicznej Godziny - najlepszy film średniometrażowy
Hot Docs Toronto 2009: Nagroda za najlepszy film średniometrażowy

Jest to opowieść o tysiącach dzikich królików, które zamieszkiwały strefę śmierci Muru Berlińskiego. Pas ziemi między dwoma murami był jakby “stworzony” dla tych zwierząt. Przez 28 lat żyły tam zamknięte, ale bezpieczne. Niestety pewnego dnia Mur runął, a króliki musiały poszukać dla siebie nowego miejsca. Film jest alegorią przybliżającą dzieje Europy Wschodniej z “króliczej” perspektywy.

Jest to też pierwszy film przedstawiający historię muru i zjednoczenia Niemiec z tak nietypowej perspektywy bo z punktu widzenia królików. Odwołuje sie do konwencji dokumentu przyrodniczego, w polskiej wersji prowadzonego narracją Krystyny Czubówny.

Królik po berlińsku jest dziełem czwórki przyjaciół-zapaleńców, którzy pracują wspólnie nad każdym elementem filmu. Należą do nich reżyser Bartek Konopka, autor zdjęć i współscenarzysta Piotr Rosołowski, producentka Anna Wydra i montażysta Mateusz Romaszkan.

Dla Konopki i Rosołowskiego jest to druga próba opowiedzenia o ludziach przez pryzmat zwierząt. W dokumencie Ballada o kozie (nagrodzonym m.in. Nagrodą Planete na Berlinale 2004) przyjrzeli się życiu kilku rodzin w zielonogórskim z punktu widzenia kóz, darowanych im w ramach akcji społecznej.

Współtwórcą komentarza w filmie jest Michał Ogórek, oryginalną muzykę do filmu skomponował Maciej Cieślak (znany z zespołu „Ścianka”).

Bartek Konopka & Piotr Rosołowski o filmie: Kiedy usłyszeliśmy, że w Murze Berlińskim żyło jak w raju tysiące dzikich królików, pomyśleliśmy, że jest to okazja do opowiedzenia o historii Wschodniej Europy z innej perspektywy. Z punktu widzenia królików, czyli w domyśle tych obywateli socjalizmu, którzy martwili się wyłącznie o własne podwórko, nie wystawiali głowy ponad szereg i próbowali normalnie żyć w systemie sterowanym przez państwo.

Rewelacją festiwalu Planete Doc Review jest Królik po berlińsku. Powstał bogaty w znaczenia, konceptualny, kombinowany dokument o uniwersalnej wymowie, rodzaj swiftowskiej czy orwellowskiej bajki zwierzęcej. Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza

Narodził się w Polsce fenomenalny dokumentalista. Za chwilę o Bartku Konopce usłyszy cały świat. Królik po berlińsku jest niczym wzorcowa lekcja niemieckiego poprowadzona w szkole polskiej. Oczywiście tej filmowej. Lech Kurpiewski, Newsweek

Ta niemiecko-polska koprodukcja to dzieło niebywałe. Film Konopki robi wrażenie jakby opowiadał o całkiem wymyślonej rzeczywistości. I to jest chyba jego najważniejsza zaleta. Robert Kalinowski, onet.pl 

Królik po berlińsku był także wyświetlany w ramach: 49. Krakowski Festiwal Filmowy - Best of.

Film prezentowany w ramach cyklu Polskie kino po angielsku.

Królik po berlińsku prezentowany jest w zestawie z filmem ESTERHAZY.


ZWIASTUN: