Premiera polska.
Szokujący film, który zmusza do zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę wiemy na temat historii Afryki. 'Osiągnięcia' Belgów w kolonizacji Afryki praktycznie poszły w niepamięć, tymczasem gdy o Holokauście pisze się setki tysięcy prac. Książek o zbrodniach w Kongu Belgijskim, gdzie zginęło więcej ludzi niż we wszystkich obozach nazistowskich razem wziętych, można policzyć na palcach jednej ręki. Nawet czytając Jądro ciemności mało kto jest świadom, że inspiracją dla książki była walka Josepha Conrada o wyzwolenie Konga spod krwawych rąk europejskiego króla.
Na przełomie XIX i XX wieku kapitalizm na dobre zawitał do Konga Belgijskiego - za przyzwoleniem belgijskiego króla Leopolda II wydzierano najcenniejsze wówczas złoża kraju, czyli kauczuk. Poza jakąkolwiek kontrolą ze strony obywateli, a także innych państw afrykańskich, Leopold zamienił kraj w swój prywatny folwark przynoszący ogromne zyski z produkcji kauczuku. Film Petera Bate'a to jedna z nielicznych prób przypomnienia tego europejskiego 'dorobku' afrykańskiego. Jest to dramatyczna rekonstrukcja nieznanej historii pewnego masowego mordu. Za pomocą aktorów dokonano wielkiej ściskającej za gardło reinscenizacji wydarzeń z tamtych lat. Za rządów Leopolda II, którego pomniki w Oostende czy w Brukseli wciąż dumnie spoglądają na otaczające je miasta, zginęło od 8 do 20 milionów Afrykanów, a kolejne miliony pozostawiono bezpowrotnie okaleczonych.
Film prezentowany w ramach IV Festiwalu Filmów Afrykańskich - AfryKamera 2009.