kpb

HAPPY-GO-LUCKY, czyli CO NAS USZCZĘŚLIWIA

tytuł oryginalny: Happy-Go-Lucky

reżyseria: Mike Leigh
aktorzy: Sally Hawkins, Eddie Marsan

czas trwania: 118 min.
produkcja: Wlk. Brytania 2008
premiera: 2008-11-28

MFF w Berlinie 2008: Srebrny Niedźwiedź - najlepsza aktorka: Sally Hawkins
Europejskie Nagrody FIlmowe 2008: nominacje - najlepszy film, najlepsza aktorka
Złote Globy 2009: najlepsza aktorka w komedii lub musicalu
- nominacja - najlepszy film - komedia lub musical
Oscary 2009 - nominacja: najlepszy scenariusz oryginalny - Mike Leigh

Komedia Mike’a Leigh, twórcy nagrodzonych Złotą Palmą Sekretów i kłamstw oraz Kolejnego roku

Poppy jest nauczycielką, która mieszka ze swoją koleżanką z pracy i razem z nią poszukuje partnera na życie. Jest błyskotliwą, atrakcyjną kobietą z wielkim poczuciem humoru. Choć wie, co należy traktować poważnie, a kiedy dworować sobie z problemów, wydaje się nieco zagubiona, zwłaszcza w kontaktach z dziwaczną rodziną, konfliktowym instruktorem jazdy i w trakcie wyczerpujących lekcji flamenco. Niespodziewanie pojawi się jednak ktoś, kto obudzi w niej nadzieję na zupełnie nowe życie.

Już w pierwszej scenie swojego nowego filmu Mike Leigh ukazuje niezwykłość bohaterki Happy-Go-Lucky ( Sally Hawkins w kreacji nagrodzonej na festiwalu w Berlinie w 2008 roku). Poppy jedzie rowerem przez centrum Londynu, radośnie obserwując otoczenie, od czasu do czasu machając do mijanych ludzi. Jej pogodnego usposobienia nie zmąci obojętność sprzedawcy, z którym spróbuje flirtować w księgarni, ani nawet kradzież roweru, pozostawionego na ulicy.

Oto cała Poppy: przyjazna każdemu człowiekowi, który po bliższym poznaniu nie będzie mógł jej się oprzeć. Kocha swoich uczniów i wkłada wiele wysiłku w swoją pracę. Przyjaźni się ze swoją współlokatorką, szaleje w klubach co weekend i z równym zapałem podchodzi do lekcji flamenco jak i do ćwiczeń na trampolinie. Odnalazła szczęście w sobie i dzieli się nim z innymi.

Mike Leigh o swoim filmie: Happy-Go-Lucky miał pokazać mój stosunek do świata: chciałem zrobić film, który będzie pochwałą życia. Nie mam wątpliwości, że na początku XXI wieku jesteśmy na prostej drodze do samozagłady. Doskonale zdaję sobie sprawę, że w dobrym tonie jest dziś narzekać - sam zresztą nie jestem od tej mody wolny. Ale jednocześnie ciągle widzę, że gdzieś tam w prawdziwym świecie są ludzie, którzy próbują dać sobie radę. Myślą pozytywnie. Źródło: Gazeta Wyborcza

Dziwne, wspaniałe, brawurowe kino. Bardziej nasycone niż wszystko, co dotąd oglądaliśmy w berlińskim konkursie. Pozbawione tezy podanej na tacy. Kolorowe. Słodko-gorzkie. W całości podporządkowane spojrzeniu Poppy, jej niezwykłemu, wciąż obecnemu uśmiechowi, za którym kryje się smutek. Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza 

(także: Letnie Tanie Kinobranie 2011, tydzień 1: Między śmiechem a wzruszeniem)


ZWIASTUN: