Western i jego mit
|
WESTERN I JEGO MIT
Zanim jeszcze na Starym Kontynencie pojawiły się amerykańskie westerny, Europejczycy zaczytywali się powieściami o Indianach i kowbojach Karla Maya, pisarza, który przed ich napisaniem nie był nawet w Ameryce. Pierwsze eurowesterny, zwane „kamamber westernami” powstawały we Francji już w głębokiej epoce kina niemego. W ten sposób Europa tworzyła swoją wizję Dzikiego Zachodu równolegle z kinem hollywoodzkim.
Szacuje się, że w Europie powstało około 700-800 westernów. Do tego należałoby dodać jeszcze co najmniej kilkadziesiąt filmów westernopodobnych, tzn. posiadających cechy gatunku, ale nie rozgrywających się w Ameryce. Są to liczby wielokrotnie przewyższające statystyki amerykańskiej produkcji w tej dziedzinie. Skąd ta fascynacja?
Przede wszystkim z kultu samej Ameryki, ziemi obiecanej, krainy obfitości, do której przez stulecia ściągały rzesze dysydentów, biedaków, nieudaczników i karierowiczów poszukujących swojego „American Dream”. Także z zauroczenia jej otwartymi przestrzeniami, uosabiającymi wolność, księżycowymi pejzażami Monument Walley i Środkowego Zachodu, dla których nie znalazłoby się miejsca w zatłoczonej Europie. Wreszcie z etosu pioniera (oczywiście Europejczyka), który wydzierając te przestrzenie przyrodzie i Indianom, tworzył lepszy, sprawiedliwszy świat od tego, z którego tutaj przyjechał.
Europejscy filmowcy nie tylko powielali i utrwalali mit Dzikiego Zachodu, ale też go rozmontowywali. Spaghetti westerny są najlepszym tego przykładem. Próżno w nich szukać nieprzekupnych rewolwerowców, szlachetnych i zwycięskich szeryfów i łowców nagród, którzy sami nie byliby bandytami. Więcej w nich natomiast zwycięskich zimnych drani, krzykliwych Meksykanów, błota, kurzu oraz dziwacznych kostiumów i rekwizytów.
Po konwencję westernu sięgali tez najwybitniejsi europejscy reżyserzy, jak Jean-Luc Godard czy Marco Ferreri, najczęściej używając jej jako konia trojańskiego we własnych wojnach toczonych z Ameryką. Oto wyzwanie: posłużyć się gatunkiem filmowym uchodzącym za kwintesencję kina hollywoodzkiego w celu odwrócenia go przeciwko kulturze, która go wydała. Reżyserzy ci posłużyli się westernem, a raczej jego parodią, by powiedzieć coś o eksterminacji Indian, niewolnictwie i kapitalistycznym wyzysku. Inni znani twórcy, jak Louis Malle, Christian-Jaque czy Ondřich Lipský parodiowali westerny, by po prostu dostarczyć nam dobrej zabawy.
Tej ostatniej na pewno nie zabraknie w WYSTRZAŁOWYM KINIE, które jest próbą zestawienia „oryginalnego” mitu Dzikiego Zachodu z jego europejską i azjatycką interpretacją.
Marcin Giżycki
Autor książki Wenders do domu!
Europejskie filmy o Ameryce i ich
recepcja w Stanach Zjednoczonych
Zapraszamy na WYSTRZAŁOWE KINO LATO, jedyny w swoim rodzaju przegląd westernów!