MFF Cannes 2019: Nominacja w sekcji „Un Certain Regard”
Zrealizowany w ascetycznej, paradokumentalnej formie melodramat Łarisy Sadiłowej (Synek) to film z gatunku tych, w których na pozór nie dzieje się nic, ale w rzeczywistości wydarza tak wiele.
Opowiedziana w Pewnego razu w Trubczewsku historia miłości mieszkających na głębokiej rosyjskiej prowincji kierowcy tira i gospodyni domowej, dorabiającej do utrzymania rodziny szydełkowaniem, równie dobrze mogłaby wyjść spod ręki legendarnego aktora, reżysera i pisarza Wasilija Szukszyna. Utrzymana jest bowiem w typowym dla niego nostalgicznym nastroju i przedstawia ludzi, którzy pragną wyjść poza swą dotychczasową rolę, aby znaleźć szczęście. Jest to tym trudniejsze, że oboje mają rodziny, dzieci, na dodatek mieszkają przy jednej ulicy, po sąsiedzku. Ukrywanie łączących ich więzów, związane z permanentnym okłamywaniem najbliższych, z czasem okazuje się coraz trudniejsze i dewastujące psychicznie. I chociaż Sadiłowa tonuje emocje, film do ostatnich minut ogląda się w wielkim napięciu – trudno bowiem przewidzieć, jakie ostatecznie rozwiązanie, znalazłszy się w sytuacji bez wyjścia, wybiorą bohaterowie (włącznie ze zdradzanymi współmałżonkami) i jakie będą konsekwencje ich postępowania
Dramatyzmu fabule przydaje pozornie tylko pozbawiony uczuć, pełen chłodu sposób narracji, nieprzeniknioność głównych postaci, wreszcie narastająca świadomość, że tak dłużej żyć się nie da.
| In a small town, everything is out in the open. No matter how hard you try to conceal having affairs, your family is bound to learn the truth sooner or later. And then you will have to make a choice: to start a new family from square one or to confess and get back to the usual life. That is the choice the protagonists are faced with.
Film prezentowany w ramach: Sputnik nad Krakowem - replika 13. Sputnika nad Polską
ZWIASTUN oryginalny: